+--------------------------------------------------------------------------------------------+ |Happysad |Wszystko jedno | | | | |Łydka |Ostatni raz widziałem Cię | | |Zaraz przypomnę sobie gdzie | |nie puszczę cię |To było chyba na mieście | |nigdzie sama stąd nie pójdziesz |Chwaliłaś się biletem do Szwecji | |zostaniesz tu |To że stałem z boku już nie liczyło się | |ja będę czekał aż uśniesz | | | |A miało być tak pięknie | |ale to nie wszystko |Miało nie wiać w oczy nam | | |I ociekać szczęściem | |wyspowiadasz się |Miało być sto lat! sto lat! | |jeszcze przed snem chce cię mieć czystą | | | |Ostatni raz pisałem że | |ale to nie wszystko |Pamiętam była jeszcze zima | | |Że tylko to no wiesz liczy się | |wydrylujesz śliną mnie |Że zaufanie to taka czarna świnia | |otoczysz sprężystą łydką |W dzień jest w nocy nie ma | | | | |ale to nie wszystko |A miało być tak pięknie | | |miało nie wiać w oczy nam | |upadniemy razem tak |i ociekać szczęściem | |jak jeszcze nigdy nisko |miało być sto lat! sto lat! | | | | |ale to nie wszystko |A miało być tak pięknie | | |miało nie wiać w oczy nam | |bo zanim zgasną resztki dnia |i ociekać szczęściem | |zanim anioły się przyśnią |miało być sto lat! sto lat! | |zanim nasze ciała wyschną |Miało być tak pięknie | | |miał się nam nie kurczyć świat | |powtórzymy wszystko |ale przede wszystkim | | |miało być sto lat! sto lat! | | | | +--------------------------------------------------------------------------------------------+ Cool Kids Of Death Kręcimy się w kółko Wszystkim dziewczynom jest źle Wszystkie dziewczyny są smutne i złe Gdy dopadną je mdłości wtedy myślą o miłości Wszystkie dziewczyny są złe Wszystkim do okoła jest źle Wszyscy się duszą Wszyscy boją się Dzisiaj przestałem rzucać cień Nie ma mnie Ciebie nie ma I nie ma to żadnego znaczenia Kręcimy się w kółko Byliśmy już wszędzie Mieliśmy gdzieś uciec Nic z tego nie będzie Pętla tramwajowa Do nikąd przystanek Oni tacy samotni A one wciąż same Wszyscy kolesie mają dość Wszyscy rozpaczają Wszyscy pielęgnują złość By uniknąć tanich wzruszeń Piszą czarne scenariusze Wszyskich kolesi mamy dość Wszystkim do okoła jest źle Wszyscy się duszą Wszyscy boją się Dzisiaj przestałem rzucać cień Jutro będzie jeszcze gorszy dzień Kręcimy się w kółko Byliśmy już wszędzie Mieliśmy gdzieś uciec Nic z tego nie będzie Pętla tramwajowa Do nikąd przystanek Oni tacy samotni A one wciąż same Chcemy nowych piosenek Chcemy nowego życia Chcemy nowej miłości Chcemy nowych miejsc Chcemy nowych narkotyków Chcemy nowych idei Chcemy nowej telewizji Chcemy nowych książek Chcemy nowej muzyki Chcemy nowej wojny Kręcimy się w kółko /x5 Chcemy nowych piosenek Chcemy nowej miłości Chcemy nowego życia Chcemy nowych narkotyków Chcemy nowych idei Chcemy nowych miejsc Chcemy nowej telewizji Chcemy nowych książek Chcemy nowej muzyki Chcemy nowej wojny Kręcimy się w kółko /x5 Poezja jest nie dla mnie Poezja jest nie dla mnie Poezja jest dla Ciebie Mój język musi być wyraźny Musi mówić lepiej Twój najdrobniejszy sekret Zbyt wyraźnie opiszę Bo kiedy wszystko powiem Wtedy wszystko usłyszę Mój język ma być szorstki Donośny i dosadny Mój język ma być lepszy Totalny i zgrabny Chcę mówić na żywo Chcę mówić bez przerwy Chcę mówić tak długo Aż puszczą Ci nerwy Poznam wszystkie tajemnice Pełne osobistych znaczeń Filmy które Cię śmieszą Książki przy których płaczesz Chcę znać wszystkie sekrety Wszystkie najmniejsze żądze Powiedz czego się boisz Na co zwykle wydajesz pieniądze Poezja jest nie dla mnie Poezja jest zbyt cicha Mój język ma być zimny Mój język ma oddychać Mój język zbyt głośny Mój język za blisko Bo żeby wszystko usłyszeć Trzeba powiedzieć wszystko Poznam wszystkie tajemnice Pełne osobistych znaczeń Filmy które Cię śmieszą Książki przy których płaczesz Chcę znać wszystkie sekrety Wszystkie najmniejsze żądze Powiedz czego się boisz Na co zwykle wydajesz pieniądze Piosenki o miłości Piosenki o miłości są takie banalne Ale to jak go rzuciłaś było banalne bardziej Ciągle nie mógł Cię zrozumieć A tak niewiele chciałaś Parę miłych słów, jedno ciepłe spojrzenie Teraz on zachowuje się jak gówniarz Zachowuje się trywialnie Pyta twoich koleżanek co u Ciebie słychać Chciał pobić chłopaka z którym chcesz się spotykać Nie wiesz co myśleć i nie wiesz co robić I nie jest Ci dobrze i nie jest Ci źle Chyba nie czujesz że jeszcze żyjesz Zostaw to wszystko i nie przejmuj się Filmy o miłości są takie banalne Ale twoje życie jest banalne dużo bardziej Wysłałaś mu wiadomość - nie chciał rozmawiać W sumie miał rację ale wyszło chujowo Teraz dzwnoisz do najlepszej koleżanki Bo nie masz o nim żadnych wiadomości Podobno się z kimś spotyka Ale mogą to być tylko plotki Nie wiesz co myśleć i nie wiesz co robić I nie jest Ci dobrze i nie jest Ci źle Chyba nie czujesz że jeszcze żyjesz Zostaw to wszystko i nie przejmuj się Nie myśl już o tym nie zadręczaj się Wszystko co zrobisz i tak będzie źle Wszystko co robisz to zawsze jest błąd Nie myśl już o tym i uciekaj stąd I to juz koniec widzisz napisy końcowe Trzeba gdzieś wyjść a nie zamykać się w sobie Piosenki o miłości mogą Ci nie wyjść na zdrowie Więc pora już iść tylko że nie masz gdzie iść Zobaczyć znajomych których nie chcesz widzieć Łapiesz nocny autobus spod domu i jedziesz niewiadomo gdzie Zostań już na zawsze w autobusie jadącym niewiadomo gdzie I może ułożyło się świetnie może ten pomysł nie jest zły Wreszcie możesz uciec stąd wykonać decydujący krok Zacznij uciekać sto mil na sekundę Uciekaj jeden metr na rok Nie wiesz co myśleć i nie wiesz co robić I nie jest Ci dobrze i nie jest Ci źle Chyba nie czujesz że jeszcze żyjesz Zostaw to wszystko i nie przejmuj się Nie myśl już o tym nie zadręczaj się Wszystko co zrobisz i tak będzie źle Wszystko co robisz to zawsze jest błąd Nie myśl już o tym i uciekaj stąd Martwe disco Koniec Ukręciłem sobie głowę I nie muszę być już sobą, mieszam się łagodnie z tobą, unieważniam tą umowę Koniec Pogubiłem wszystkie myśli I nie dowiesz się, dlaczego powiedziałem, że ten sen już nigdy się nie przyśni Ref. Na ulicy taniec śmierci, jak tornado porwał wszystko Jednym makabrycznym gestem urządziłem martwe disco Koniec Twardy sopel wbiłem w serce Wszystkie dozwolone słowa zakazane są od nowa, już nie pytaj o nic więcej Koniec I już nic się nie wydarzy W tłumie Nie rozpoznasz mojej twarzy Koniec W oku cyklonu klaszczę w dłonie Za chwilę czarna dziura mnie pochłonie Ref. Na ulicy taniec śmierci, jak tornado porwał wszystko Jednym makabrycznym gestem urządziłem martwe disco