Kubuś Puchatek i miodowe drzewo Oto opowieść o Kubusiu Puchatku i miodowym drzewie. Możesz ją czytać razem ze mną, a kiedy usłyszysy ten dźwięk, przewróć kartkę. A więc – zaczynamy. Kubuś Puchatek mieszkał sobie w Stumilowym Lesie .................................. pana Woreczko, to znaczy, że nad ......................... miał na tabliczce napisane nazwisko, a mieszkał pod nim. Kiedy Puchatek usłyszał ........................... zegara z kukułką, wiedział, że na coś czas. - Myśl, myśl, myśl...! Ach tak! Czas na moją ........................................ A zatem Puchatek stanął .............................. i paluszkami łapek próbował dotknąć paluszków nóg. - Raz, dwa, raz... Raz, dwa, raz... Przez tę gimnastykę poczuł się ........................ i zaburczało mu w brzuszku. Podszedł do ..........................., wyjął garneczek z miodem i zajrzał do środka. - A to pech! Znowu pusty. Jest tylko trochę gęstego na dnie. Puchatek włożył głowę do garnka, żeby ......................... resztkę miodu i wtedy usłyszał bzykanie. - To .....................coś oznacza! A jedyny powód bzykania, jaki znam, to ten, że się jest ... pszczołą! A jedyny powód, żeby być ..........................., to ten, żeby robić miód. Puchatek podążył za pszczołą w kierunku drzewa. Wysoko, tuż poniżej wierzchołka, zobaczył dziuplę pełną miodu. Od razu domyślił się, że pszczoły robią miód po to, żeby mógł go zjeść. No i zaczął włazić na .......................................................... Właził i właził coraz wyżej, a kiedy był już bardzo blisko dziupli, ............................., na której stanął, złamała się... i Puchatek spadł prosto na bardzo ......................... krzewy jałowca, które rosły pod drzewem. Wydostał się, strzepnął z nosa kolce i postanowił ........................ po pomoc do Krzysia. - Idąc do ciebie, tak się ................................ i tak do siebie mówiłem przez cały czas: “Ciekaw jestem, czy Krzyś... ma coś w rodzaju balonika”. Krzyś się trochę zdziwił. - A na co ci ten ................................? - Uniesie mnie w górę, tak jak .............................. ................................ Okazało się, że Krzyś ma balonik i obaj skierowali się w stronę drzewa. Po drodze było bardzo błotniste miejsce. Puchatek zaczął się w nim tarzać i tarzać, aż zrobił się całkiem czarny. Krzyś nie mógł pojąć, po co Puchatkowi takie błotniste przebranie. - Za co się ...........................? - Za małą deszczową chmurkę! Czy możesz wycelować mnie w te pszczoły? Krzyś dał Puchatkowi balonik i ...............................go prosto w kierunku dziupli. Puchatek wznosił się coraz wyżej i wyżej, i był coraz to bliżej .........................i. A kiedy był już bardzo blisko, z dziupli wyleciała pszczoła i ........................ mu na nosie. - Posłuchaj, Krzysiu, ............................., że pszczoły się czegoś domyślają. Cha, cha, cha cha! Czy mógłbyś otworzyć swój .......................... i przechadzać się z nim, mówiąc: “Aj, aj, zanosi się na deszcz”?. A więc Krzyś otworzył parasol i przechadzał się, powtarzając: - Aj, aj, ................................ na deszcz. Ale pszczoła nie dała się oszukać. Umiała odróżnić deszczową chmurkę od głodnego misia. Podfrunęła i użądliła Puchatka w najczulsze .......................... - Och! Puchatek zakołysał się w lewo, potem w prawo, a potem, zupełnie przez .........................., wetknął obolały tył prosto do dziupli. No i stało się! Puchatek utknął. Wszystkie pszczoły, które akurat były w dziupli, wytężyły siły i wypchnęły misia prosto w górę. Balonik pękł i ... Puchatek runął w dół. - Krzysiu! ..............................! Oj, misiu!... Puchatek spadał i ............................., a pszczoły pędziły za nim. Krzyś złapał misia w powietrzu, popędził co sił i wskoczył w sam ........................... bardzo błotnistego miejsca. Tu Krzyś otworzył swój parasol i ............................... pod nim obaj, czekając, aż ucichnie bzyczenie i pszczoły przestaną się nimi .................................... Ale jak Puchatek zaczął myśleć o miodzie, to nie mógł przestać. Powędrował więc do swego ................................... Królika na małą przekąskę. - Witaj, Króliku. - Witaj, Puchatku. Co za miła ....................................... Może coś zjesz? Miś zaraz usadowił się przy stole i zawiązał ............................. pod brodą. Królik dobrze wiedział, na co gość ................................. Z ociąganiem wyciągnął garnek miodu i postawił przed Puchatkiem. - Dzięki, Króliku. To było właśnie małe co nieco. Głodny Puchatek jadł i jadł, jadł i jadł, aż... zjadł wszystko .............................. A jak już zjadł, to spojrzał na Królika i lepkim głosem powiedział: - To muszę już iść. ..............................., Króliku! Puchatek ............................. Królikowi i ruszył powoli w stronę drzwi. Ale jego ........................... tak napełniony był miodkiem, że tylko połowa misia wydostała się na zewnątrz. - Oj, misiu! Utknąłeś. Królik i miś wytężyli ................................. siły, ale na próżno. - O rety! Nic z tego! Nie ma innego wyjścia. Muszę lecieć po Krzysia. O rety, rety, rety! Ojej! I Królik tylnymi drzwiami ............................... szukać przyjaciela. Po niedługiej chwili Królik .................................. Krzysia. - Mój mały miś! No, daj mi łapę. Krzyś chwycił Puchatka, a Królik chwycił Krzysia. Policzyli: “raz, dwa, trzy…” i zaczęli ciągnąć z całych sił. Ale Puchatek ani drgnął. - Nic z tego. ................................ Wreszcie Krzyś zrezygnował. - Puchatku, pozostaje tylko jedno – poczekać, aż znowu ................................ Nikt nie wiedział, ile czasu ........................... Puchatek na schudnięcie, więc Królik postanowił go jakoś wykorzystać. ....................................... tył misia ozdobną ramką i rogami łosia. - Tak. ................................. myśliwskie. Aha!... To jest w sam raz. Chciał domalować łosiowi oczy i nos, ale to łaskotało misia, który zaczął się wiercić. - Puchatku! Zepsułeś mi łosia! Kiedy Królik zajmował się dekoracją tylnej części Puchatka, jego przednią część – tę na zewnątrz – odwiedziła Kangurzyca z Maleństwem. - Misiu, Maleństwo ma dla ciebie ..................................... Maleństwo wręczyło Puchatkowi ........................... kwiatów. Puchatek podziękował Maleństwu i powąchał kwiatki. - Apetycznie pachną. Mijały dzień ................................, noc za nocą, a Puchatek cierpliwie czekał, aż schudnie. Pewnej północy dowiedził go stary ........................... – Gofer. - Pracuję dziś na drugą zmianę. O tej porze .............................. coś zjeść. Gofer otworzył ............................ z jedzonkiem i zastanawiał się, od czego zacząć, a Puchatek patrzył zgłodniałym ...................................... - O! Zieleninka, ha, ha... sałatka z groszku, dzwonko rybki, no i miodek... na ...................................... Puchatek ożywił się, słysząc ulubione słowo. - Miodek! Czy... czy mogę trochę ...................................? Ale zanim zdążył choćby liznąć, Królik .................................. wyskoczył tylnymi drzwiami i postawił obok misia wielką tablicę: - “Nie karmić niedźwiedzia”. .............................. Puchatek! Gofer szybko wrócił do swej pracy, a głodny miś dalej cierpliwie czekał na schudnięcie. Aż pewnego ranka, kiedy Królik stracił już ..........................., że kiedykolwiek skorzysta ze swoich drzwi frontowych, stało się. Królik oparł się o tył misia i ............................... - Ruszył się! Hurra! Krzysiu, słyszysz?! Chodźcie tu wszyscy! Ruszył się! Słyszycie?! .......................! Dziś jest wielki dzień! Wszyscy mieszkańcy Stumilowego Lasu przybiegli na ......................... Królik z całej siły wypychał z nory ............................ koniec misia, a reszta – ci na zewnątrz, ciągnęli górny. - Hej, raz! Hej, raz! Hej, hej, hej, hej raaaz! Ciągnęli, pchali, ........................., ...................., aż wreszcie Puchatek wyskoczył z norki jak korek... poleciał aż do wierzchołków drzew i ... nagle zniknął gdzieś wysoko w jakieś dziupli. Krzyś od razu zaczął go uspokajać. - Nie ............................................., misiu. Wyciągniemy cię. - Nie śpieszcie się. Mamy ................................................ A wiecie, co się stało? Puchatek wylądował w .......................... miodu dziupli miodowego drzewa. ............................ bardzo lubią miód, a on był przecież misiem Puchatkiem. I była to właśnie pora na małe co nieco. Krzyś ................................................ Znał dobrze swojego przyjaciela.