Cz. III. Pišmiennictwo póžnego šredniowiecza. Twórczošč w jezyku narodowym. Poezi III. Poezja „kregu przykošcielnego". 3. Czlowiek wobec šmierci k 'i Miejsce czasowego pobytu dusz ludzi sprawiedliwych nie zawsze pivyjmow postač ukwieconej laki. W Visio s. Pauli np. zostalo ukázané jako ziemia a siedem razy bardziej niž srebro, pokryta bujná, rošlinnošcia. i P^pomi^'' zarówno biblijny Raj (Rdz, 2, 8-14), jak tež mityczna. kraine obíltošci. \^ przecina rzeka miodem i mlekiem plynaca. Ale juž w Dialogách papieža š\v. Grzegon zarysowal si? obraz zielonej laki, pokrytej wonnymi kwiatami, po której porusa? si? rzesze bialych postaci. Byla ona usytuowana w pobližu Nowej JerozoliJ! (Miasta Božego, uksztaltowanego zgodnie z obrazem zawartym w ApakalmJ Imago tnottte šw. Jana (21, 9-22, 5), za „mostem leku" (zawieszonym nad ciemna. r/eka> g^ kt?bili si? szatani polujacy na grzeszników), po którym musiala przejšč každá dusza po opuszczeniu ciala zmarlego czlowieka. Obraz zielonej líjki zadomowil si? w šredniowiecznych wizjach eiiropcjskj,.], Dobrze znaný sztuce sakrálnej (charakterystyczny m.in. dla mozaiki w hazylikach wczesnochrzešcijaňskich, zwlaszcza Rawenny i Rzymu, przewijajac> sic przcz malarstwo religijne dojrzalego šredniowiecza) — przenikn^l do ró/nych fonn pismiennictwa koscielnego, w tym zwlaszcza do kaznodziejstwa i do cxeinplfa stajne si? toposem swoistej „wyobražni zašwiatowej". Na przelomie XIII i xiv wieku polski kaznodzieja, Peregryn z Opola, tak opísal w exemplum owo miejsce, opowiadajac o wedrówce duszy bohatera: „Dostal si? na pewna^ przepiekna líjk^ pokryty rozmaitošci^ przeróžnych kwiatów, od których bila dziwna slodycz" (tlum! T.M.). Obraz zielonej laki byl wi?c bliski nie tylko polskim czytelnikom utworów wizyjnych (litterati — duchownym i swieckim), ale poprzez praktyk? kaznodiiejslq przenikal do wyobražni mas wiernych. Piešn Dusza z ciala wyleciala, uložona zapewne w šrodowisku košeielnyni, a spopularyzowana m.in. jako cz?šc parateatralnego widowiska przykošcielnego przeznaczonego dla nieuezonej publieznošci, latwo przenikn?la do poezji ludowej. tagodny obraz pošmiertnego losu duszy sprawiedliwego czlowieka — w pivcciwieii-stwie do stanowiacych ulubiony témat kaznodziejów, grožnych opisów piekla oraz straszliwych mak ezekajacych grzeszników — zyskal duža. popularnošé Licznc warianty i parafrázy piešni Dusza z ciala wyleciala odnotowujíj folkloryšci per.ctrujiicy piesni ludu wiejskiego z rožných okolie naszego kraju. Znaleziono jej zápisy pochodzace z XVIII, XIX, a nawet XX wieku. W naszym stuleciu powróciia tež do „uezonej" poezji, ezego przykladem može byc znaný utwór Juliana Tuwima pt. Piosenka umarlego. d. Dialog mistna Polikarpa ze Šmierciq. (De Morte prologus) Zaliezaný do najwi?kszych osiajni?é artystycznych polskiej poezji šredniowiecznej, obszerny dialog mi?dzy m?drcem o imieniu Polikarpus a personifikowana Smiercia zachowal si? w jedynym zapisie, w tym samým kodeksie z drugiej polowy XV wieku. który zawieral abecadlowa. piešň zwana. Skargq umierajqcego. Przypomnijmy, n zaginiony dzis manuskrypt (dawniej r?kop. Biblioteki Seminaryjnej w Plocku, sygn; 91) powstal — wedle ustálen W. Wydry — w latách 1463-1465 i stanovit wtasnosc Mikolaja z Mirzyňca (zm. 1475), kanonika i oficjala pioekiego, doktora prawa kanonieznego. Dialog, podobnie jak piešň, zapisal prawdopodobnie w r. 1463 516 bratanek Mikolaja, Dawid z Mirzyňca, ówczešnie kanonik plocki, dajae utworow í4 /IV?1 t nbilinílňis.vi'(iimipíiii3!i)iflií3 2u feiilŕ lucunWwniťiRt vrfítlterclatati £pIi«piPií Inua .ttmene bofiiS trjftgte : £npíDmáisnis.iuthlií>nJEt!bľo«iUjriô gt$ MT|nwdi»Jfif(>.nuIIi{n»ibt(ii> jrre fl piirrwpKfiM Wcru ainrtj quíťw ■ftrrttubrttJiiimo.pWnnir^fiiictJtk^iim íťliiKluppliíiunf.v.tJciícJrcfrpnvniKa Míí„íT 'ta i Tanicc šmierci, drzeworyt z Kroniki H. Schedla, r. 1493 „Smierc wszystkich zrówna", alegoryezny wize-runek šmierci ze zbiorów polskich, XV wiek tytu! kiciňski: De Morte prologus. Praca skryptora ulegla przerwaniu. Tekst dialogu /•■■.Ml dociagni?ty do wiersza 498, po którym možná by spodziewac si? dalszej wypowiedzi Šmierci oraz kolejných kwestii obojga rozmówców. Zachowany tekst " miešcif si? na karcie 272v-275v. Na dokoňczenie utworu kopista zachowal woln^ caty kart? nast?pn^ (276 recto i verso), po czym na karcie 277r zaczal pisač Skarge umierujqccgo. Do De Morte prologus nie powrócil juž, z nie znaných nam dzisiaj przyczyn. Možemy snuc domysly jedynie na témat zamierzonej obj?tošci nie-dokoriezonego utworu. Ješli si? zwažy, že na jednej stronie r?kopisu miešcily si? okolo 83 wiersze dialogu, latwo obliezyč, že koncowy fragment móglby objac nawet do 166 wersów. Z dotychczasowych badán porównawczych wynika, že pierwowzorem polskiego Utworu byl laciňski prozaiezny dialog pt. Colloquium de morte (Rozmowa o šmierci), stanowiacy jedna, z dwu znaných redakeji utworu o tytule Dialogus magistri Polycarpi cum Morte (Dialog mistrza Polikarpa ze Šmierciq), powstalego zapewne w polowie XIV wieku na terenie pohidniowych Niemiec, a powielanego r?cznie lezytanego w caíej Europie, nie wylaczajac Polski. Zwiqzek polskiego utworu z Colloquium de morte byl lužny. Obszerne partie dialogu nie posiadaj^ odpowiedników w.lacinskim tekšcie; s^ wšród nich w. 1-18, obejmujiíce inwokacj? do Boga oraz zwroty do stuchaezy; w. 103-156, zawierajace 'ragment rozmowy Polikarpa ze Šmierciq na témat m.in. przyczyn smiertelnošci 517 Cz. III. Pišmiennictwo póžnego šredniowiecza. Twórczošó w j?zyku narodowym. Poezja 51" III. Poezja „kr?gu przykošcielnego". 3. Czlowiek wobec šmierci czlowieka; w. 241-265, gdzie miešci si? próba przekonania Šmierci, iž p0 ■ zaniechač swego proceděni, który sprawia, že ludzie nie darza. jej pr/yj.,-"1!18 wreszcie koňcowa cz?šč zachowanego tekstu od w. 357, gdzie možemy óďn.7!11?; m.in. wywód Šmierci o jej bezwzglednošci wobec „žwierz^t i wszytkich ptuk,eí ludzi wszelkich stanów, a nast?pnie pochwal? „dobrých mnichów", nag;inc' zMÍ" mnichów" i — nie dokoňczona. juž przez skryptora — apologie šwi?tyeh dzie ■ Pozostalé cz?šci polskiego dialogu posiadaja. wprawdzie odpowiedniki w utw laciňskim, ale porównanie obu wersji j?zykowych pozwala stwierdzič daleko H-^ samodzielnošč rodzimego twórcy. Poszczególne zdania tekstu wzorcowego, wykor™? tywane wybiórczo i skladané w nowa. caíóšc kompozycyjn^, ulegly |ak dalek ida.cym przeksztalceniom, že w istocie možemy skonstatowač tylko pokie\vienstw° trešciowe i dosc ogólne analogie zachodzace pomi?dzy polskim a laciňskim spore 8 Polikarpa ze Šmiercia.. Jednoczešnie wiele fragmentów lacinskiego traktátu zostal poza kr?giem zainteresowan polskiego autora, w tym m.in. oskarženie Šmierci nrK, mistrza o srogosč w stosunku do dzieci i starców oraz próba samopocieszenia Polikarpa, iž Smierč zostanie pokonana w dniu Sa_du Ostatecznego. Aby uzmyslowič sobie, z jaka. swoboda. twórca polskiego dialogu traklowal laciňski pierwowzór, porównajmy dwa odpowiadaja.ce sobie fragmenty: /danie dziewia.te Colloquium de morte z w. 89-102 rodzimego „Polikarpa": lile audiens verba mortis ait cum cordis timore: „O mors, quam potens videris, quomodo video nulli parcere studes!". Mistrz przemowil wielmi skromnie: „L?knajem si?, ež nic po mnie. "' Ta mi rzecz barzo niemila, lžeš mi? tako postraszyia; By byla co przykrego przemowil.i. Zerwataby si? we mnie každá žyla; Nagle by mi? umorzyla I dusz? by wypedzila. Prosz? ciebie, ost?p malo, Boč nie wiem, cos mi si? [zjstalo: Mglej? wszytek i bladziej?, Stracilem zdrowie i nadziej?. Racz rzucič od siebie kos?, Ač swoj? glow? podnios?!" Jednakže sa. tež w polskim tekšcie miejsca, które možná uznac za pr/.ekliid (niedoslowny) odpowiednich fragmentów pierwowzoru, np.: Zdanie 1: Nota, quod quidam magister nomine Poli-carpus in Ybernia Deo multum supplica-vit, ut ei ostenderet mortem in aliqua disposicíone [...] w. 19-22: Polikarpus, tak wezwany, M?drzec wieliki, mistrz wybrany. Prosil Boga o to prawie, By užrzal šmierč w jej postawie. 518 Próba objašnienia artystycznego ksztaltu polskiego dialogu czynnikami genetyez-nymi, sprowadzaj^cymi si? do (cz?šciowej) zaležnosci tekstowej od laciňskicgo pierwowzoru, jest wszakže niewystarczaja.ca. Zrozumienie utworu wymaga uwzg'ed-nienia szerokiego kontekstu. Wyrósl on z inspiracji ideowych wspólnych europejíKÍej literaturze o šmierci, a zwlaszcza takich jej form jak wierszowane spory CVlowieka {Horno) lub rôznych stanów ze Šmierci^, jak poematy typu Vado mori czy tež „tance , ci" ,— przejmujac wlašciwy im zasób idei oraz wyobražen. Nieznany rodzimy inr musial byč oczytany w pišmiennictwie zachodnioeuropejskim, czego uchwytnym f Lodtm'— Procz zbiežnych motywów trešciowych — moga. byc np. pokrewieňstwa ľi* r»*íkie ze slynnym dwunastowiecznym utworem pt. Dialogus Mortis cum Hornine iňtalog Šmierci z Czlowiekiem). Polski De Morte prologus síctada si? z trzech nierównej wielkošci cz?šci: wst?pu, .„ýnianego w formie wypowiedzi poetyckiego ,ja", zwracaj^cego si? najpierw do Hnaa. -l nast?pnie do shichaczy (w. 1-18); fragmentu narracyjno-opisowego, awicrajícego prezentacj? postaci dialogu i wprowadzenie w sytuacj? (w. 19—48), (4Z obszernego dialogu (w. 49-498), po którym mialo z pewnošcia. nasta.pic yltoňczenie, nie zostalo ono jednak, jak juž wiemy, dopisane. Wstep budzi nasza. szczególna. uwag? nie tylko dlatego, že jest samodzielnym dodatkiem rodzimego autora, ale i ze wzgledu na swa. podmiotowa. form? diarakterystyczna. zarówno dla retoryczno-poetyckich przedmów literackich, jak dla lekstów šredniowiecznych przeznaczonych do parateatralnej prezentacji glosowej. 'poczijtkowa inwokacja do Boga odpowiada konwencjom znaným nam juž i cxordiów zarówno laciňskich, jak polskich: autor zwraca si? o pomoc w uloženiu dzielu, które ma byč w jego intencji pomnikiem Božej chwaly oraz spelniač rol? pouczania odbiorców: Gospodzinie wszechmogacy, Nade wszytko stworzenie wi?cszy, Pomožy mi to dzialo složyč, Bych je mogl pilnie wyložyč Ku twej faly rozmnoženiu, Ku ludzkiemu polepszeniu! (w. 1-6) i Nastepuje teraz zwrot do shichaczy (zgodny ze znaným nam juž toposem „ja powiem — wy shichajcie", pojawiajaxym si? w tekstach narracyjnych przeznaczonych $o ustnego wykonania i stanowi^cym wyrazisty znak ich oralnošci), w którym mówiacy, zach?caja.c „wszytkich ludzi" do uwažnego wysluchania swej opowiesci, zapowiada buduj^cy témat dialogu, interesuj^cy dla ogólu, albowiem každý, starý i mlody, podlega ternu samému prawu šmierci: Wszytcy ludzie poshichajcie, Okrutnoáč šmirci pozna[j]cie! Wy, co jej nizacz nie macie, Przy skonaniu ja. poznacie. Badž to starý albo mlody, Žádny nie u[j]dzie šmiertelnej szkody; Kogo koli šmierč udusi, Kazdy w jej szkole byč musi; y Dziwno si? swym žakom stawi, Každego žywota zbawi. Przyklad o tem chc? powiedzieč, Sluchaj tego, kto chce wiedzieč! (w. 7-18) 519 III. Poezja „kr?gu przykošcielnego". 3. Czlowiek wobec šmierci Nie mamy powodu w^tpič, iž fragment ten, wprowadzony samodzielni autora, mial ulatwiač wykonawcy nawiazanie kontaktu ze shichaczami li'1r/<7 trzeba bylo zach?cič do przychylnego odebrania majacego nastajDič spektaV Zapewne ten sam recytator, po zakoňczeniu cz?šci wst?pnej, przedzierľ > ~~ w narratora-epika wprowadzaj^cego audytorium w sytuacj? fabularna, j"« tuja_cego uczestników dialogu. Informowal zatem, že „m?drzec wielik 6^n" wybrany" imieniem Polikarpus, prosil Boga, aby pozwolil mu zobaczyé' w jej postawie". Pewnego razu, gdy zatopiony w modlitwie pozostal sam w kos"'?^ Šmierc ukázala si? jego oczom. Przeražony jej widokiem mistrz upadl nu 7! ■' zachowuj^c si? jak blažen (wila), a nie jak medrzec: m'?' Mistrz widzac obraz skarady, Žotte oczy, žywot blady, Grožno si? tego przel?kna.l, Padl na ziemi?, eže st?knal. Gdy ležal wznak jako wila, Šmierc do niego przemowila. (w. 43^18) W opisie upostaciowanej Šmierci autor dialogu nie skorzystal z inšpirácii" laciňskiego pierwowzoru prozaicznego, odwolal si? natomiast do popularnego w zachodnim pišmiennictwie (np. pojawiaja_cego si? w Dialogus Moríis cum Homine) oraz zgodnego z plastycznymi wyobraženiami — wizerunku žeňskiego trupa w stanie rozkladu: Užrzal czlowieka nagiego, Przyrodzenia niewiešciego, Obraza wielmi skaradego, Loktusza. przepasanego. Chudá, blada, žolte lice, Lszczy si? jako miednica, Upadl ci jej koniec nosa, Z oczu plynie krwawa rosa; Przewiazala glow? chusta^ Jako samojedž krzywousta; Nie bylo warg u jej geby, Poziewajac skržyta z?by; Miece oczy zawr[z]acajac, Grožnq kos? w reku majac; Gola glowa, przykra mowa, Ze wszech stron skarada postawa — Wypi?la žebra i košci, Grožno siecze przez lutošci. (w. 25-42) Mistrz i Šmierc sa_ nierównorzednymi stronami dialogu. Polikarpus, którego strach rzucií na ziemi?, odbieraja_c mu zdolnošč rozumowania i czyniac ,.wih|". zamienia si? w „ubogiego žáka", zadaj^cego pýtania, na które wyst?pujaca w rol' 520 nauczyciela Šmierc udziela wyczerpuja.cych odpowiedzi. [loktusza = plachta; T.M.] samojedž = ludožercy; T.M.] n eradacja Polikarpa, spowodowana odwróceniem roli, do jakiej predestynowal ■ eo'stan, czyni zen postač komiczn^. Šygnaly tej sytuacji znajdujemy zarówno *° Ivvnowiedziach Šmierci, traktujúcej rozmow? lekcewažaco, jak w krótkich *"i wkach opisowo-narracyjnych, a nadto w kwestiach samego Polikarpa, który znaje si? do paraližuj^cego strachu i zadaje niegodne m?drca pýtania. Starajíc '■"naklonic do rozmowy ležacego na ziemi Polikarpa, Šmierc natrz^sa si? z niego: [Sortes — tu: Sokrates; T.M.] Wstaň, mistrzu, odpowiedz, jestli umiesz! Za po polsku nie rozumiesz? Snaó ci Sortes nie pomôže, Przeleknal[e]š sie, niebože! _____ juž odetchni, nieboraku, Mow se mn^, ubogi žáku, Nie boj si? dziš mojej szkoly, Nie dam ci czyšč epištoly. (w. 81-88) Polikarp nie ukrywa swego strachu i skierowanymi do rozmówczyni prosbami, 8by odsunete si? i odtožyla kos?, pogl?bia humorystycznosč wlasnego konterfektu: L?knatem si?, ež nic po mnie. Ta mi rzecz barzo niemila, lžeš mi? tako postraszyla; (w. 90-93) Ze slów Mistrza wynika, že przemawia lež^c twarz% przy ziemi. Podnosí si? dopicro na zapewnienie rozmówczyni, že ta nie zamierza go jeszcze usiec swa. kosaj informuje o tym tekst przeznaczony dla narratora: Wstal mistrz jedwo lelejac si?, Drža, mu nogi, przel?knal si?. (w. 111-112) Oprzytomniawszy nieco, Polikarpus formuluje pod adresem Šmierci kolejné pýtania. Pierwsze — dotyezy jej pochodzenia (w. 113-116); drugie — sklada si? z dwu cz?šci: skad bierze si? zacieklosč Šmierci wobec ludzi oraz czy možná przekupic j^ darami (poeztami), uchodzac w ten sposób przed jej ciosem? "(w. 145-152): trzecie: z kim b?dzie si? przyjažnila Šmierc i dok^d si? schroni, gdy wytraci wszystkich ludzi? (w. 241-249); czwarte: cô možná sadzió o lekarzach, którzy zapewniaj^ o wielkiej mocy aplikowanych przez siebie ziól, a i tak nie sa. w stanie nikogo uchronic przed šmierci^? (w. 297-300); pi^te: czy on sam, mistrz Polikarpus, raože skryč si? przed Šmierci^, np. pod ziemia^ albo w murowanej twierdzy? Czy zdola jej ujšč, ješli b?dzie si? „strzegl we dnie i w nocy" i ustawi przy sobie dobra, straž? (w. 350-356); szóste: czy Bóg ceni šwi?te dziewice? (w. 482-483). Naiwnošc niektorých pytaň (zwlaszcza drugiego, trzeciego i pi^tego) ošmiesza mistrza Polikarpa ostateeznie w oezach Šmierci, budza.c jej niepomierna. irytacj?. Przeražajaca i okrutna postač równiež zdradza cechy humorystyezne, wynikaj^ce z przydania jej czysto ludzkich slabošci: lubiac budzič groz?, zn?ca si? moralnie nad ležacym u jej stop „nieborakiem", starajíc si? go przestraszyč zapowiedzia. «ekaJ4cych go maje, tatwo wpada w zlošc: „nabywa mierzia.czki", plawi si? 521 Cz. III. Pišmiennictwo póžnego šredniowiecza. Twórczošč w jazyku narodowym. Poezja Kuszenie w sprawach wiary, drzeworyt z Ars Pokusa pychy, drzeworyt z Ars morwndi Miitcu-moriendi Mateusza z Krakowa sza, z Krakowa w samochwalstwie i podkrešla swa. nieograniczona. moc. W irytacje wpada po drugim pýtaniu Polikarpa, czy zechce ona przyjyc jego dary w zamian za uwolnicnie go od zgonu: Chowaj sobie poczty swoje, [poczty — podarunki, dary; T.M.] V" Rozdražnisz mi? tyle dwoje! W pocztach ci ja nie korzyszcz?, Wszytki w žywocie zaniszcz?. (w. 153-156) Zloszczy ja. tež dalsze pýtania Mistrza: Owa, ja tu ciebie smyj?, W ocemgnieniu setn? szyj?. Czemu si? tako z rzecza^ wciekasz, Snaó tu jutra nie doczekasz! Mowisz mi to tako šmiele, Utneč szyj? i w košciele! 522 (W. 250-255) III. Poezja „kr?gu przykošcielnego". 3. Czlowiek wobec šmierci 4 i \V najwieksza. zlošč wprawia ja. niezdolnošč Mistrza do pojatia prawdy o bez-I ijtkowošci jej wladzy nad ludžmi i wszelkimi stworzeniami, co rzuca cien na jej | '^yi« nie ograniczona. moc. I Vcšci intelektuálne wywodów Šmierci, stanowiacych odpowiedzi na zadawane j z Mistrza pýtania, sa. nikle. Przedstawiwszy krótko swój rodowód, zwia.zany '-cechem pierwszego czlowieka w raju (w. 117-144) w formie opowiešci, lyczacej ÍVjbie wqtki biblijne (Rdz, 3, 1-24; Mdr, 2, 24; Rz, 5, 12, 17; 1 Kor, 15, 21), snuje "jistori? o swych narodzinach z jablka rajskiego: W ten czas si? ja pocz?ta, Gdy Ewa jablko ruszyla, Adamowi jeblka dala, * A ja w onem jebíku byla. Adam mie w jeblce ukusil, Przeto przez mi? umrzeč musil — W tem Boga barzo obrazil I wszytko swe plemi? zarazil. (w. 137-144) Glóivna. wszakže myšia., powtarzana. po wielekroc, jest téza o nieograniczonej m0Ľv Šmierci; dla nikogo nie czyni ona wyjatków, nie kieruje si? litošcia., dosiega taždego bez wzgledu na jego stan. Podpieraja.c sie argumentem Božej woli (St[w]orzyciel wszego stworzenia / Požyczyl mi takiej mocy,/Bych morzyla we dnie iw nocy"; w. 159-161), wskazuje zasieg swego dzialania na šwiecie (morzy na pótnouy i poludniu, na wschodzie i na zachodzie, a wiec wszedzie) i jego trwanie (od poczatku do konca šwiata, w každej chwili, w dzieň i w nocy, a wiec zawsze) oraz ' wyliczii wszystkie podlegle sobie „stany". Enumeracja tych ostatních, powracajaca wutworze parokrotnie w rozmaitych wariantach, jest motywem trešciowym laczacym polski dialog z populárny w chrzešcijanskiej Europie literatury o šmierci. W kwestii Šmierci, stanowiacej odpowiedž na drugie pýtanie Mistrza, podlegrymi jej wladzy okazuje si? wszyscy: medrcy i blázny („madre i tež wily"), zdrowi i chorzy, ilarzy i mlodzi, ubodzy i bogaci itd. (w. 171-216). Dalszy korowód „stanów" pojawia sie w odpowiedzi na pýtanie trzecie. Sa. tu: duchowni i šwieccy, kanonicy i proboszczowie, plebani, kupcy itd. (w. 266-285). Kolejné wyliczenie obejmuje: lekarzy, sedziów (w. 301-342), papieža i žebráka, kardynalów i biskupów, wszelkich - duchotonych (w. 400-410), przy czym wsród zakonników odróžniono „dobrých mnichów" (w. 411-439), którzy nie muszy obawiač sie rozstania z žyciem doczesnym, oraz „zlých mnichów" (w. 440-447), na ktorých czeka zashižona kara. Za nimi idy: kustosz i przeor, opat (w. 468-479), a dalej šwiete dziewice (w. 482-498). Na liscie potencjalnych ofiar Šmierci znajduja. sie tež: „žwierzeta 1 i wszytki ptaki" (w. 376-389). Enumeracja stanów unaoczniala równošč wszystkich ludzi wobec šmierci, gwaran-towana przez ich gatunkowa. wspólnote. Ale prezentacja kolejných grup spolecznych, Mwodowych czy wiekowych, stwarzala zárazem okazje do przypomnienia ich i powiiinošci i grzechów; te ostatnie zas otwieraly pole satyrze stanowej, tak dobrze znanej w europejskim pišmiennictwie šredniowiecznym de statu hominum. Satyryczne portréty: lekarza, sedziego, rolnika, kupca, ksiecia, biskupa, mnicha, rycerza, dworzanina, lichwiarza, starca czy kobiety i wielu innych — byly znane w Polsce ?■ dziel w jezyku laciňskim, jak pamietamy, co najmniej od XIII wieku, a szczególny 523 Cz. III. Pišmiennictwo póžnego šredniowiecza. Twórczošč w j?zyku narodowym. Poezja III. Poezja „kr?gu przykošcielnego". 3. Czlowiek wobec šmierci popularnošcia. cieszyly si? w wiekach XIV i XV (mi?dzy innymi dzi v znodziejstwu). h- Wolno zapewne sadzió, že w charakterystykach wybranych stanów stereoi / uj?cia, wspólne europejskiej satyrze stanowej, obrosly reáliami majacymi za nP\ľ^ codzienne obserwacje i došwiadczenia spoleczne piszacego; przy takim zal • • konstrukcje typów moga. šwiadczyc o pewnych aspektach žycia w Polsce XV °^í!ÍU Oto np. konterfekt karczmarza: w«ku,- Karczmarze, co zle piwa daja^ Niecz?sto na mi? wspominaj^; Jako swe miechy natkaj^, Wtenczas kos? poznaj^; Kiedy nawiedza^ ma^ szkol?, B? de jem laó w gardlo smole. (w. 194-199) — plebana: 524 I plebani s miasz% szyj^, Jižto barzo piwo pijq I podgard[l]ki na pirsiach wieszaja^ (w. 272-274) — sedziego: Morz? sedzie i pods?dki, Zadám jim wielikie sm?tki. Gdy sw^ rodzin? sadzq, Cz?sto na skazaniu bladza^ — ^ Ale gdy przydzie sad Božy, Sedzia w miech piszczeli wložy: Juž nie pojedzie na roki, Czyniac niesprawie otwloki, Co przewracal sady wierne, Bierzac winy nieumiernie, Bierzac od zlostnikow dary, Sprawiajac jich niewiery — To wszytko bedzie wzjawiono I ciežko pomszczono. (w. 329-342) Najwiecej uwagi pošwi?ca Šmierc mnichom, obszernie przedstawiajac postacie" „zlego mnicha" oraz, z wyražna. zacieklošcia. — opáta, ukazujúc jednoczešnic ideat žycia zakonnego w osobie „dobrego mnicha". Ješli si? zwažy, že czcáú ta, nie posiadajaca žadnego odpowiednika w laciňskim pierwowzorze literackim, zostala samodzielnie wprowadzona przez polskiego twórc?, rodzi sie przypuszczcnie, ze dôkladná, znajomošč žycia monastycznego autor posiadl z autopsji, z czym vviijzala si? tež zapewne jego nienawišč do oplywajacych w bogactwa przeložonych (možc podbudowana odpowiednimi lekturami de contempíu mundfy. [lanki — plócienna czesč odziežy; T.M.] [toriop — futro; T.M.] [poczpula — uderzenie; T.M.] Kustosza i przeora VVezm? ja do swego dwora; Z opata sejm? kapie?, Dam komu na nogawic?; Z [szjkaplerza b?d$ pilšnianki, Suknia b?dzie pacholkom na lanki; 1 Odejm? mu torlop kuni, A nie wiem, gdzie si? okuni; Odejm? mu kožuch lisi I plaszcz, co nazbyt wisi; Koniecznie mu sejm? imful? I dam na szyj? poczpul?. (w. 468-479) ŽH mniši" — to zbiegowie zakonni („Co z klasztora uciekaja.,/A swej wolej " '''\'~ÍL\rm"\ w- 442-443), ukrywajijcy swój stan duchowny („Wetknie za nadr? ' LpW': w- 449)> "žywajacy charakteryzaeji („Umaže si? jako wila"; w. 454) j prezciitujacy sztuki akrobatyczne na koniu: Jestli wsi?dzie na szkapic?, "Wetknie za nadr? kapie?, Zawodem na koniu wraca, A cz?sto kozielce przewraca. Kiedy mnich na koniu skacze, ___i___ Nie wežrzalby na nalepsze kolacze; 1 (w. 448-453) Porównanie tak post?pujacych mnichów z wilami wydaje si? nieprzypadkowe. ■ Slowo „wila" moglo bowiem w XV wieku oznaczač glupka, blázna i w takim sensie zostalo'wczešniej odniesione do Polikarpa, „mistrza barzo glupiego", który ležal przed Smiercia. „wznak jako wila"; moglo jednak wyst?powac jako polski odpowied-nik „histriona" równorz?dnie z takimi nazwami rodzimymi, jak „klamacz", „izpilman" (z niem.) lub „potr?bacz". Možná przypuszczac, že „žli mnisi" to tacy 4 ..zbiegowie, którzy przystawali do stanu w?drownych jokulatorów, pot?pianych ostro rr/i' vládze košcielne, scigaja.ee ich kolejnými przepisami prawnymi. W przeciwieňstwie do zbiegów zákonných, którzy „swej wolej požywaja." i ktorých czekaja. kary piekielne, mnisi prowadzacy „žywot dobry" w klasztorach, dostúpia, prawdziwej radosci po šmierci. Nie musza. oni obawiac si? kosy, siekacej wszystkich równo. Skromnošč i ubóstwo doczesne oraz wzgarda, jakiej doznawali na ziemi od ludzi šwieckich, zapewnia. im Boža. záplat?. Bezpošrednio po fragmencie pošwi?conym „dobrým mnichom", a przed wywodem o „zlých", pojawia si? ust?p refleksyjny, awieiajacy znamienne dla literatury o šmierci mysli na temat przemijania oraz - -nicošci; odnosí si? do wszystkich ludzi i w ich imieniu jest artykulowany: Co nam pomoglo odzienie Albo obludne jimienie, Cosmy si? w niem kochali, A swe dusze za nie dali? Przemin?lo jak obloki, A my jidzi[e]m przez otwloki. 1 (w. 434-^39) ■f " 525 Cz. III. Pismiennictwo póžnego sredniowiecza. Twórczosč w jazyku narodowym. p0w- III. Poezja „kifgu przykošcielnego". 3. Czlowiek wobec šmierci }u j«'tmiítř.t«l«'<«>ií'«n'iVu'ivíliil,\.,,'>(1Cltj Mnich walczacy z pokus^-Syrena., stalla Diabel zwiazany^przez aniolów, rysunek / Umius delí-pelpliňska ciarum Herrady z Landsbergu Zwiazek myslowy tych rozwažaň ze Starým Testamentem (Ksiega Eklezja\tesa, 1) wynika z pewnošcia^ nie tyle z bezpošredniej zaležnošci od Písma šwi^tego,''it z oczytania w šredniowiecznej literaturze chrzešcijaňskiej, rozwijajacej idee vanlias vanitatum. j W swej warstwie jezykowej De Mořte prologus odznacza si? uderzajacym bogactwem. Na uwag? zasruguja. zwlaszcza próby indywidualizowania leksyki i stylu wypowiedzi poszczególnych person: narratora, Polikarpa oraz Šmierci. Wst$pna inwokacja do Boga posiada form? rozbudowanego, zložonego zdania, w którym, obok pelnych namaszczenia epitetów („wszechmogacy,/Nade wszytko btworzenie wi?cszy"), pojawia si? paralelizm („Ku twej faly rozmnoženiu,/Ku ludzkiemu polepszeniu!"). Kolejný fragment wypowiedzi narratora, zapowiadajacy 1 rcíó dialogu, otwarty i zamknuty zwrotami skierowanymi do audytorium, wprowadza metafor? „szkoly šmierci" i „ludzi-žaków", która znajduje rozwiniecie w sytuacji stanowiacej oš spektaklu, kiedy to rol? Mistrza przejmuje personifikowana Šmierc, a žakiem stáje si? Polikarpus. O prawdziwej maestrii j?zykowo-stylistycznej twórcy šwiadczy cz?šč narracyjno-opisowa wypowiedzi, uderzajaca nagromadzeniem epitetów (Polikarpus to „m?drzec wieliki" i „mistrz wybrany"; Šmierč jest „obraza wielmi skaradego", „chudá, blada", jej postawajest „skarada", kosa „grožna"), plastycznym uwydatnieniem szczególów wygladu Šmierci, odwotujacym si? ch?tnie do porównaň 526 (jej „žolte lice/ Iszczy si? jako miednica", jest jak „samojedž krzywousta") oraz šni („krwawa rosa"). W opisie tym istotna. rol? odgrywaja, barwy: biel, žólč, Pffen,°ň. a'takže efekt poŕyskiwania (oblicza i kosy). ^ľtnie operuje potocznym slownictwem, np. „nosič poczty" (przynosic dary, 'kupic), „dobry kolacz upiec"; nie stroni przed zwrotami przenošnymi, np. „By P' /erzeli'w swojej lažni,/ Aby si? w niej napocila" (by ci? przygarn?li i dali J íľhroniéni-O- Zwracajac si? do Šmierci operuje pospolitým epitetem „mila" („Mita *~*Snierci". „Šmierci mila"). Smwč- rozwijajac w swych kwestiach ci^gle ten sam témat, ch?tnie gromadzi czowniki i czasowniki, zadziwiajac przy tym bogactwem nazewnictwa typów i ifslanów ludzkich badž stworzeň — z jednej strony oraz latwošcia. budowania "'flmonimów i urozmaicania nazw czynnošci — z drugiej. Do czynnošci Šmierci, która nazywa siebie „robotnica" siekaca. kosa. traw? , 77-79), odnosza. si? tu takie okreslenia, jak: „pobrač k sobie", „pod kos? !Ľ),knué", „bywač [...] w sieni", „stawiac na sparze", „skakac przed kosa". T Jedrny, obrazowy i nie pozbawiony akcentów humorystycznych j?zyk dialogu niewittpliwieprzyci^gal audytorium, do którego utwór byl adresowany. Dochowany MPis tekstu De Morte prologus pelnil — jak si? domyslamy — rol? scenariusza iwidowiska. Inspirowany przez šrodowisko koscielne spektakl o šmierci, majacy Vrypom aieč ludziom o nieuchronnošci zgonu, znikomošci doczesnych rozkoszy i falszi. šwiata, ješli mial trafič do shichaczy, musial ich przyci^gac i pobudzac ich wyobiažni?. Siejac groz?, winien jednoczešnie zabawiač, a nawet rozšmieszac. ;Humoryslycznošč postaci dialogu, elementy komizmu sytuacyjnego czy wreszcie "~'*smiesznošč wielu sformuiowan sprzeczajacych si? person — wszystko to shižylo Idtwicjszoniu przesaczaniu do úmyslu widza (uczonego badž zupelnie nie wyksztal-' conego) pos?pnej refieksji o przemijaniu i nicošci, o krachej wartošci dobr doczesnych * ..oraz o koniecznošci ksztaltowania žycia wedle praw Božych. T."") Nie posiadamy žádných daných na témat scenicznej realizacji dialogu. Možná ' ' przypuszczac, že byl on odtwarzany w pobližu košciola (na dziedziňcu przed f šwiatynia? na cmentarzu?), a može w przedsionku (skoro akcja rozgrywa si? IAw košciclc?). Wyst?powac mogty trzy osoby, z których zapewne dwie (Šmierc ~?i Polikarp) byby ukostiumowane. Nie jest wszakže wykluczone, iž tekst mógl byc I recylowany przez jednego aktora wcielajacego si? w kolejné role; história teatru ' šredniowiecznego dopuszcza i taka^ form? inscenizacji. I I i .1-