Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, strząsa skrzydła z dżdżu. I trzmiel w puszczy tuż przy Pszczynie straszny wszczyna szum. Mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczy, w krzakach drzemie krzyk, a w Trzemesznie straszy jeszcze wytrzeszcz oczu strzyg. Szedł Sasza suchą szosą , bo gdy susza szosa sucha. Chrząszcz brzmi w trzcinie - świerszcz strzyka za ścianą. Korale koloru koralowego. Zawierucha dmucha koło ucha. Zmiażdż dżdżownicę. Przeleciały trzy pstre przepiórzyce przez trzy pstre kamienice. Wiatr poświstuje wśród liści osiki - trzmiel brzęczy w powietrzu. Wpadł ptak w dół. Dzwonił deszcz o deseczki i deszczułki. (szeptem i półgłosem) Nie marszcz czoła. Szelestnym szemrzą brzozy szeptem. Nie pieprz Piotrze wieprza pieprzem bo bez pieprza wieprze lepsze. Jola lojalna - Jola nielojalna. Ząb zupa zębowa - dąb zupa dębowa. Konstantynopolitańczykowianeczka Stół z powyłamywanymi nogami Wyrewolwerowany kaloryfer Cesarz czesał cesarzową. Szczoteczka szczoteczce szczebioce coś w teczce. Kaczka dziwaczka Nad rzeczką opodal krzaczka Mieszkała kaczka-dziwaczka, Lecz zamiast trzymać się rzeczki Robiła piesze wycieczki. Raz poszła więc do fryzjera: "Poproszę o kilo sera!" Tuż obok była apteka: "Poproszę mleka pięć deka." Z apteki poszła do praczki Kupować pocztowe znaczki. Gryzły się kaczki okropnie: "A niech tę kaczkę gęś kopnie!" Znosiła jaja na twardo I miała czubek z kokardą, A przy tym, na przekór kaczkom, Czesała się wykałaczką. Kupiła raz maczku paczkę, By pisać list drobnym maczkiem. Zjadając tasiemkę starą Mówiła, że to makaron, A gdy połknęła dwa złote, Mówiła, że odda potem. Martwiły się inne kaczki: "Co będzie z takiej dziwaczki?" Aż wreszcie znalazł się kupiec: "Na obiad można ją upiec!" Pan kucharz kaczkę starannie Piekł, jak należy, w brytfannie, Lecz zdębiał obiad podając, Bo z kaczki zrobił się zając, W dodatku cały w buraczkach. Taka to była dziwaczka! Tańcowała igła z nitką Tańcowała igła z nitką, Igła - pięknie, nitka - brzydko. Igła cała jak z igiełki, Nitce plączą się supełki. Igła naprzód - nitka za nią: "Ach, jak cudnie tańczyć z panią!" Igła biegnie drobnym ściegiem, A za igłą - nitka biegiem. Igła górą, nitka bokiem, Igła zerka jednym okiem, Sunie zwinna, zręczna, śmigła. Nitka szepce: "Co za igla!" Tak ze sobą tańcowały, Aż uszyły fartuch cały!